Mop elektryczny Karcher FC 5 - czy rewolucja w myciu podłóg właśnie nadchodzi?

Rewolucja?

Jeżeli trafiliście na tego bloga, to zapewne lubicie czystość w domu, a jeżeli lubicie czystość, to pewnie przynajmniej czasem odkurzacie i myjecie podłogi. Z moich prywatnych obserwacji wynika, że coraz więcej ludzi ceni sobie twarde podłogi, czy to z paneli, czy wyłożone płytkami, czy wyłożone różnego rodzaju śliskimi wykładzinami. Takie powierzchnie są stosunkowo łatwe do utrzymania w czystości, a poza tym są oferowane w bogatej palecie wzorów i odcieni.

No właśnie, powierzchnie twarde są łatwe do utrzymania w czystości, ale jednocześnie potrzebne do tego są przynajmniej dwa urządzenia. Odkurzacz - żeby z grubsza zebrać to, co wnosimy do domu na butach, okruchy, kurz, itp. większe zabrudzenia i mop - aby podłoga nabrała jednolitego połysku. No i tutaj pojawia się kłopot. Jeśli znaleźliśmy chwilę wolnego czasu i  chciało się nam wyciągnąć z szafy odkurzacz, to może się nam już nie chcieć napełniać wiadra od mopa wodą, a po sprzątaniu płukać samego mopa, wiaderka i później suszyć całości.

Posiadacze parownic Karcher mają trochę łatwiej, po skończonym sprzątaniu wrzucają ścierkę do pralki i mają problem z głowy, ale dalej w szafach trzymają dwa sprzęty. A czy jest sposób, aby jednym urządzeniem załatwić i odkurzanie i zmywanie na mokro?

Mop Karcher FC 5 w praktycznym zastosowaniu

Z odpowiedzią przychodzi Karcher. Mop elektryczny FC 5 w jednym przejściu roboczym myje i odkurza. Innowacyjne i zarazem proste rozwiązanie w postaci dwóch obrotowych wałków połączonych z siłą ssącą, która wciąga stałe zabrudzenia do zbiornika razem z zużytą brudną wodą. Ale po kolei.

FC 5 jest dostarczane przez producenta razem z wygodnym dwu funkcyjnym stojakiem, a samo urządzenie jest na tyle estetyczne, że można je trzymać na widoku, nie zajmując więcej niż 40 cm2 miejsca. W związku z powyższym możemy mieć do niego łatwy dostęp, a przygotowanie do pracy ogranicza się do napełnienia zbiornika wodą z płynem do podłóg. Jeszcze tylko wkładamy wtyczkę do gniazdka i jesteśmy gotowi do pracy. Wciskamy przycisk włącznika i wałki namaczane wodą zaczynają się obracać. Obracające się wałki generują tarcie, które zmywa z podłogi nawet zaschnięte plamy, a większe zabrudzenia w postaci piasku, okruchów, włosów i innych nieczystości przyklejają się do mokrych wałków, po czym są zasysane do zbiornika zanieczyszczeń razem z nadmiarem wody. Po skończonej pracy opróżniamy zbiornik wody brudnej i .. tu wracamy do dwu funkcyjności stojaka. Napełniamy stojak wodą i w nim płukamy pady zabrudzone po sprzątaniu. A jeśli uważacie, że są dalej brudne to wrzucacie je do pralki i pierzecie razem z resztą prania. To naprawdę proste i wygodne. 

Zalety

Jako dodatkowe zalety można potraktować niskie koszty eksploatacji, bowiem urządzenie nie wymaga okresowej wymiany filtrów, nie wymaga użycia worków na śmieci jak odkurzacze. W zasadzie jedynym kosztem są pady, których komplet co prawda kosztuje około 80 złotych, ale wystarczają na bardzo długo. FC 5 jest też przyjazny alergikom, ponieważ w przeciwieństwie do odkurzaczy, nie wydmuchuje aż tyle zużytego powietrza, a zbiornik brudnej wody działa niczym 

filtr wodny w odkurzaczach z tego typu systemem filtracji.

Wady

Nie ma oczywiście rozwiązań idealnych. Mop FC 5 nie dosięgnie pajęczyn z rogów i paproszków z zakamarków, nie poradzi sobie też z dużą ilością sierści gubioną przez domowych pupili, jest również nieprzydatny na dywanach. Oferuje jednak możliwość kompleksowego sprzątnięcia twardej podłogi w krótkim czasie, jest prosty i tani w obsłudze, a przede wszystkim skuteczny. Więc jeśli w waszym domu przeważają podłogi bez dywanów i wykładzin, powinniście poważnie rozważyć posiadanie mopa FC 5. W walce z brudem jest niemniej skuteczny niż serialowy Horacio Caine i jego ruda czupryna w walce z przestępczością w Miami ;)

FC 5 w atrakcyjnej cenie i od ręki znajdziecie zawsze TUTAJ.

Mając na uwadze, że przed Świętami raczej już nic więcej nie napiszę, życzę wszystkim Wesołych i Pogodnych Świąt, a jak macie ochotę, to podzielcie się komentarzem poniżej.

Ahoj!

Fot. www.kaercher.com.pl, pierwotne pochodzenie i autor pozostałych zdjęć nieznane